Ścieżka

Prefekt Reveclow

- Aaaa! - wydarła się jak opętana. - Zwariowałaś? - spojrzała na Anaid z wyrzutem, kiedy zrozumiała, że to tylko ona.

Prefekt Hufflepuff

Wybacz, nie mogłam się powstrzymać-powiedziała przepraszającym głodem, jednak reakcja przyjaciółki sprawiła, że ledwie powstrzymywała śmiech

Prefekt Reveclow

- Osz ty... Masz za swoje! - powiedziała i ochlapała ją.

Prefekt Hufflepuff

Nie!-krzyknęła-proszę, mniej litość dla mnie nieszczęsnej, która źle czyniła w swoim życiu!-błagała śmiejąc się

(aut.Ja lecę. Tylko mnie tam nie utop. pa:*)

Prefekt Reveclow

- Jest wina musi byc i kara. - powiedziała nadal ja chlapiąc.

(hmmm... zobaczę co da się zrobić, ale niczego nie obiecuję xd, pa ;*)

Prefekt Hufflepuff

Nie! Błagam! Zlituj się!-prosiła starając się powstrzymać śmiech, żeby nie wypić wody

Prefekt Reveclow

- Jak ładnie poprosisz to może pomyślę o jakiejś taryfie ulgowej. - pokazała jej język.

Prefekt Hufflepuff

Uklękła, tak, że spod wody wyłaniała się jedynie głowa-Błagam!

Prefekt Reveclow

- Och... No ok... Poznaj moje dobre serce. - wyszczerzyła się.

Prefekt Hufflepuff

Dziękuję-westchnęła uszczęśliwiona-Twe serce jest wielkie

Prefekt Reveclow

Zaśmiała się. - Wiem, wiem... Może wyjdziemy już na brzeg? Jeszcze chwila i zamarznę.

Prefekt Hufflepuff

No o to chodzi-powiedziała śmiejąc się-Ale możemy wyjść, jeśli chcesz żyć-dodała i popłynęła pieskiem do brzegu. Oparła się o trawę i czekała na przyjaciółkę

Prefekt Reveclow

Dopłynęła do brzegu chwilę po Anaid. Wyszła na ląd i padła na trawę. Wysuszyła sie za pomoca różdżki.

Prefekt Hufflepuff

położyła ręce na brzegi i podciągnęła się. Ociekała wodą i była padnięta, ale wciąż się uśmiechała