Na samej górze w sowiarni

Dyrektor/prof.Zielarstwa

W jednej z wież znajdowała się Sowiarnia. Było to miejsce gdzie można było wysłać list, albo coś przemycić.
______________________________________
Kiara weszła na samą góre wieży, a była ona bardzo wyskoka. W wieży latało kilka sów. Podeszła więc do jednej z nich i przypieła do jej nogi małą karteczke.
-Leć do domu.-powiedziała, a sowa wyleciała przez okna. Kiara wyjrzała przez okno, a potem wyszła z Sowiarni.

Ślizgonka

Benia siedziała na schodkach,gdy przez małe okno wleciała wrzosowa sowa i usiadła na schodku obok swojej pani.
-Cześć Ellen- powiedziała dziewczyna i pogłaskała sowę po łebku - masz coś dla mnie ?/
Ślizgonka odwiązała list od nóżki sowy. Gdy zobaczyła co to jest wydała odgłos znudzenia.
-Znowu to samo - powiedziała do siebie po czym wyrzuciła ten list ociekający krwią na małą kupkę przy ścianie.

Nauczyciel Transmutacji

Wchodząc do sowiarni piersze co zwróciło moją uwage były dwie sowy pierwsza o białym upierzeniu a druga o brązowym.
- O widzę że w końcu dostałem tę książki z Ministerstwa Magii Knot jak zawsze się spóźnia - powiedziałem wziełem ksiązki i wyszłem.

Ślizgonka

Benia wychyliła się przez okno
-Profesorek dostał książkę od Knota może jej się przyjże - powiedziała i wyciągneła różdżkę- Accio Książka - a książka przyleciała prosto do jej rąk

Nauczyciel Transmutacji

- Protego - krzyknełem.
- Ile razy mam ci powtarzać że nie wolno czarować między lekcjami 10 punktów odejmuje Ślizgonom.

Ślizgonka

-Przepraszam ale nie możesz jeszcze odejmować punktów bo rok szkolny jeszcze się nie zaczął

Gryfonka

Nadeszła Hermi i dwoje czarodzieji szybko skończyło pogawędkę i spojrzeli na dziewczynę stojącą w drzwiach sowiarni.
- Przepraszam . Przeszkodziłam w czymś ?

Ślizgonka

-Co mi nieee - wskazała na kupkę z krwawymi listami - czytałam listy od fanów - uśmiech Very Happy

Gryfonka

-To fajnie Smile

Chciałam się tylko spytać czy przyleciała już czarna sowa ? Bo czekam na pewien list .. A sówka jest mała i strasznie radosna ;P Ma na imię Lola ;]

Ślizgonka

-OOO moja przyjaciółka ma na imie Lola Very Happy

AAAAA sowy nie widziałam

Prefekt Reveclow

--------------------------------------------------------------------------
Siedzieła zamyślona na szczycie sowiarni. Obok niej siedział duży, szary puchacz. Zaczęła delikatnie głaskać jego pióra kiedy zobaczyła....

Prefekt Gryfindoru

corine -hej coraline to twoja sowa wskazała na puchacza

Prefekt Reveclow

- Tak. - zaśmiała się, kiedy puchacz wzbił sie w powietrze i usiadł na ramieniu Corine. - Ma na imię Hector.

Prefekt Reveclow

-----------------------------------------------------------
Wbiegła na szczyt sowiarni o mało co nie zabijając się na schodach. - Hector! - zawołała swoją sowę, która posłusznie wylądowała na jej ramieniu. Wyciągnęła różdżkę i przywołała pióro i pergamin. Zaczęła coś pisać gdy nagle...

Ślizgonka

Nathalie prosto z WS przyszła tu, zachodząc po drodze do swojego dormitorium po butelke whisky i kieliszek. Podeszła do okna. Było tu zimno... W końcu w oknach nie było szyb. Postawila kieliszek na parapecie napełniając do alkoholem, po czym za jednym razem wypiła wszystko. Kiedy nalewała kolejny ktoś wszedł...

Nauczyciel Numerologi

Brooke stała oparta o drzwi, ciepłe rękawiczki na jej dłoniach i płaszcz nie pozwalały jej marznąć. Kiedy zobaczyła Ślizgonkę uśmiechnęła się nieznacznie, podeszła do jednej z sów i zaczęła przywiązywać jej liścik do nóżki.

Ślizgonka

Odwróciła się i kiedy zauważyła, że to nauczycielka powróciła do swojej czynności.

Nauczyciel Numerologi

- Picie w samotności nie wróży nic dobrego - powiedziała tylko nie przerywając czynności. Wyciągnęła czerwoną wstążkę i zaczęła przewiązywać jeszcze raz jej nóżkę.

Ślizgonka

- No niestety jakaś lafirynda zwinęła mi towarzystwo.. - powiedziała i wypiła whisky do połowy kieliszka, odstawiając go.

Nauczyciel Numerologi

- A Ty przyszłaś pić, iście Ślizgońska postawa - zakpiła i podeszła do okna z sową.