Szukaj

Chanel dostojnym krokiem wspinała się po schodach. Kiedy zobaczyła dziewczynę uśmiechnęła się złośliwie. Słyszała co stało się w WS.

Weszła do ogrodu i usiadła na ławeczce. Odkąd wyjechała Avril nie miała nawet z kim pogadać, wyciągnęła fajki i zapaliła. Chciała wrócić do domu, jednak rodzice wciąż twierdzili, że jest zbyt rozwydrz ...

(Co się dzieje kiedy czarodziej ukradnie różdżkę drugiemu? Nie kompromituj się!)

(To przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem!)

(Co to za gra kiedy każdy wszystko wie? Jak dla mnie bez sensu. Skąd mogłeś wiedzieć co mi się szamotało w kieszeni? I w ogóle dojrzałeś to?)

- Nie oskarżaj mnie o coś o czym nie masz pojęcia.. Dał ...

Chanel schowała ręce do kieszeni. - Zostaw moją różdżkę - prychnęła i wyrwała mu ją z dłoni aby podać dyrektorce.

Pokręciła tylko głową - Nie prawda - prychnęła głośno. - On kłamie - powiedziała tylko przez łzy patrząc na dyrektorkę. Wyciągnęła z kieszeni drugą różdżkę i podała ją dyrektorce. Dobrze, że ojciec ka ...

Wzięła jakąś księgę i podeszła do okna. Położyła ją na parapecie i zaczęła wertować.

Spojrzała na niego - Nie będę nikomu dawać swojej różdżki - powiedziała pewnie - To Ty zaatakowałeś mnie kiedy stałam do Ciebie plecami, tchórzu - prychnęła.

Westchnęła tylko i powoli skierowała się w jedną z alejek.

Stanęła w miejscu i tupnęła nogą.

Spojrzała na chłopaka z nienawiścią i wstała. - To ja już pójdę - odstawiła kieliszek na stół i skierowała się w stronę drzwi.

Wywróciła oczami na słowo "święta". - Nie - powiedziała krótko.

- Aha.. - napiła się wina.

Odwróciła się w stronę z której usłyszała czyjś głos. - Chanel Meropa Olivia Rossi Zabini - przedstawiła się i zmierzyła ją wzrokiem.

- Ale.. tak było - powiedziała biorąc od niej kieliszek - Dlaczego mi pani nie wierzy...

Przez chwilę kiedy Kiara podchodziła do barku przez jej twarz przemknął złośliwy uśmieszek, jednak kiedy dyrektorka odwróciła się w jej stronę spojrzała na nią ze smutną miną jak do tej pory.
- Chęt ...

Skinęła tylko głową patrząc na wciąż obolały łokieć.

- Rozmawialiśmy.. - zaczęła mówić roztrzęsiona. - A kiedy odchodziłam.. zaatakował mnie od tyłu..

Wyciągnęła mocno już spuchnięty łokieć w jej stronę i pozwoliła aby łzy spłynęły po jej policzku. Usiadła i spojrzała na Kiarę.
- Too... Arthur mi zrobił.. - powiedziała cicho.