Szukaj

-Zezwalam na wejście - powiedziała po czym się roześmiała

Podeszła do ostatniej ławki. Usiadła w niej.

Beni.
-Oł palimy . W sowiarni ??/Chcesz ŻEBY SOWY POZDYCHAŁAY??/

-OOO moja przyjaciółka ma na imie Lola Very Happy

AAAAA sowy nie widziałam

A w sobote to nie powinnyśmy mieć przypadkiem wolnego ?/

Benia siedziała pod przejściem do ich pokoju. Chciała się zobaczyć z Anaid a nie znała hasła.

-Nie nie wystarczy mieć na nazwisko Malfoy - dodała po chwili- dawniej nosiłam nazwisko matki a też miałam duże wpływy.

-Ałaaaa - zwróciła się oburzona do nauczycielkiii - to przemoc w stosunku do uczniówww

Benia szepneła do Anaid - Wiem ja też to nie pojmuje - Zwróciła się do nauczyciela - Widzi pan to ta moja intuicja-Spojrzała na stół- OOO kiełbaski!

-No pewniee już dawno nie piłam

Ta komnata jest najniżej położona więc pauje tu półmrok.Jest dość duż a wygodną kannapą, łóżkiem itp.

Weszła do pokoju jak jeszcze trwała ich rozmowa już miała wchodzić na schodki kiedy wyłapała to magiczne słowo. KONCERT.
-Kto?Gdzie?Kiedy //

Benita Malfoy

Benia wchodziła z pochyloną głową bo szukała czegoś w torbie. Wchodząc wpadła na Galatee
-Ojć sorrki . Mój błąd.

Benia Malfoy

Benia Malfoy

-A e tam - Benia zasyczała z bólu. I poszła w strone dormitorium.

Gdy wypiła sok dyniowy dziewczyna wstała i na jej spódnice spadła kiełbaska.
-O matko- powiedziała do siebie ale zaraz potem krzyknęła do zebranych - Kto za zaklęcie czyszczące tkaniny /

Benia weszła pewnym krokiem. Była ubrana w sukienke która pasowała do jej lekko skośnych oczów.
-Ojć sorki nie było mnie ale jestem .-Rozejrzała się po sali.Zauważyła Maggi i usiadła obok niej .
-He ...

Na seriiiiooo ?/