Impreza Świąteczna

Dyrektor/prof.Zielarstwa

Kiara weszła do Wielkiej Sali. Stanęła na samym środku i rozejrzała się dookoła. Wyciągnęła różdżkę i wypowiedziała zaklęcie. W jednej chwili sala była cała ustrojnna. Były przeróżne ozdoby. Dużo miejsca wolnego do tanczeni. Na stołacz stało wiele smakołyków i różne rodzaje czegoś do picia. Wszystko było już przygotowane do Świątecznej Imprezy.

Prefekt Hufflepuff

Anaid raźnym krokiem weszła do sali. W progu jednak zamarła, zachwycona dekoracjami-Pięknie! Przeszła pani samą siebie

Gość

[pozwólcie, że nie będę zmieniac avka xD]
Lettie weszła pewnym krokiem do sali. Pierwsza impreza... Och, jaki ten Hogwart jest piękny! Tyle myśli, tyle straconego czasu na wyobrażenie sobie nowego domu... Skinęła lekko w stronę dyrektorki, którą miała okazję poznać podczas 'rozmowy kwalifikacyjnej'. Dlaczego się przeniosła, co, po co, z kim... Męczące pytania, jednak cieszyła się, że tu jest. W dzisiejszym dniu postanowiła założyć małą czarną z srebrną biżuterią ozdobioną kamieniami. Na nadgarstku pobłyskiwała bransoletka. Luźno puściła włosy, nie chciała je splatać w żadne warkocze czy wiązać kok. To zupełnie nie w jej stylu. Przesunęła szybko pierścionek na odpowiednie miejsce i poprawiła delikatnie szpilki, które idealnie pasowały do stołu, podkreślając jej nogi. Liczyła, że ktoś jeszcze przyjdzie.

Prefekt Hufflepuff

Anaid podeszła do Lettie z przypisanym sobie uśmiechem-Witaj.. Chyba nie miałyśmy okazji się poznać

Puchon

Arthur pojawił się. W szarym delikatnym płaszczu sunął jak cień. Miał na sobie biały garnitur, i czarna muchę oraz czerwoną różę w butonierce. Płaszcz zakrywał jednak wszyskto. Włosy miał szpiczaste jak zawsze, usmiechał się do wszystkich.

Gość

Lettie uniosła głowę, spoglądając na dziewczynę. Wyglądała na bardzo miłą, więc należała do Hufflepuffu? Och, to dla ślizgońki mało dopuszczalne... Dobra, może nie będzie tak źle. Spróbowała wykrzywić usta w uśmiechu, spojrzała w jej oczy.
- Zapewne tak. Lettie - dygnęła elegancko, przypominając sobie słowa matki na temat dobrej kultury i wychowania - A Twoja godność... - urwała, ponownie lustrując ją spojrzeniem.

Prefekt Hufflepuff

Też mam dygnąć?-spytała z uśmiechem

Puchon

Arthur uśmiechnał sie:-Myslę, zę powinnaś..

Prefekt Hufflepuff

Uśmiechnęła się przepraszająco i dygnęła

Prefekt Slytherinu

Weszła do sali ubrana w sukienkę.
-cześc - powiedziała do wszystkich z uśmiechem

Prefekt Hufflepuff

Cześć-rzuciła radośnie do Dacoty i spojrzała na Lettie-Jestem Anaid-powiedziała, gdy uświadomiła sobie, że jeszcze tego nie powiedziała

Gość

- Anaid... Doprawdy ładne imię - pochwaliła z uśmiechem brązowowłosą. Idealnie ukryła śmiech, którego wybuch miał nastąpił po uwadze Arthura. Tak, on wiedział, co oznaczało wychowanie jej matki. - Może załączymy jakąś muzykę? Niedługo zacznie to wyglądać jak pogrzeb a nie Hogwart - szepnęła.

Prefekt Hufflepuff

Dobry pomysł-zgodziła się z uśmiechem-Ale ja wolę nie wybierać

Puchon

Arthur odpiął płaszcz. Ukazał się w białym garniturze. Spojrzał na Lettie i resztę:-No, przydałoby się trochę muzyki..

Prefekt Slytherinu

-Dajcie byle co, jak dla mnie może być nawet Lady Gaga - zaśmiala się. Widząc, że zabawa sie nie klei wyczarowała zgrzewkę ognistej kilka sporych kolumienek. DJ pościł jakiś przebój, więc zaczęła delikatnie ruszac się do rytmu

Prefekt Hufflepuff

Roześmiała się i niepewnie wyciągnęła różdżkę. Zamknęła oczy i wymówiła szeptem zaklęcie. Na ścianach pojawiły się głośniki, a z nich dobiegała wesoła muzyka

Prefekt Slytherinu

Otworzyła sobie Ognistą i upiła kilka łyków z gwinta

Gość

Lettie nie interesował rodzaj muzyki, chciała po prostu się rozerwać. Położyła kopertówkę na jednym z krzeseł i udała się na parkiet. Była pewna, że nie będzie długo tańczyła samotnie, może ktoś się w końcu ośmieli? Zaczęła tańczyć. Jak zwykle kobieco i zmysłowo, lecz bez przesady. Zrobiła obrót.

Puchon

Arthur patrzył na nia jak urzeczony. W końcu podszel do niej:-Zatańczysz?

Prefekt Slytherinu

Usiadła na chwilę by zastanowić się czy ktoś jeszcze przyjdzie.
-Anaid ? Andy ci nie mówił czy przyjdzie ? - zapytała