Pokój Życzeń ;))

Ślizgon

Uścisnął ją z ociąganiem. - Reita Toyoda, ale to już chyba wiesz.

Gość

- Oh.. - wyrwało jej się. - Powiedziałeś mi więc wiem... - znów zaczęla się uśmiechać. - Jesteś sam ?

Ślizgon

- Tak. - kiwnął głową.

Gość

- Yhym... - udała zamyśloną i usiadła na krawędzi jego fotela zakładając nogę na nogę. - A można by wiedzieć dlaczego?

Ślizgon

Wzruszył ramionami. - Takie już jest moje życie: monotonne, nudne i samotne.

Gość

- W każdej chwili można je urozmaicić... - przechyliła lekko głowę patrząc na niego. - W końcu nie warto marnować czas na marudzenie... Można robić tyle... przyjemnych rzeczy...

Ślizgon

- No cóż... być może, ale to nie dla mnie. - stwierdził.

Gość

- Ah tak? - przybrała zdziwiony ton głosu. Uśmiechnęła się i poprawiła jego koszulę przeciągając lekko palcami po jego klatce piersiowej, po czym zabrała rękę. - A co lubisz robić?

Ślizgon

Zmarszczył brwi. - Siedzieć i gapić sie przed siebie.

Gość

- Też tak robie... I to bardzo często... - usmiechnęła się. - I wyluzuj troszkę... Przecież nic sie nie dzieje...

Ślizgon

- Ależ ja przecież jestem wyluzowany. - mruknął.

Gość

- Nie możesz być dla mnie choć odrobinkę milszy? - patrzyła na niego błagalnie. - Zależy mi na tym, bardzo.

Ślizgon

Westchnął. - Bardziej miły już chyba być nie mogę. Ale zobaczę co da się zrobić...

Gość

- Moge Cie wprowadzić w szampański nastruj jeśli tylko będziesz chciał... Ja moge wszystko.. - znow sie usmiechala.

Ślizgon

- Nie, dzięki. Podoba mi sie tak jak jest.

Gość

- No okay... - wstała i zaczęła chodzić po pokoju. - Ciekawe czy tu sie na prawde spelniaja zyczenia...

Ślizgon

- Chcesz to sprawdź. - wzruszył ramionami.

Gość

- Taa... Juz to widze... - zasmiala sie. - No ale... Co mi szkodzi.. - stanela w miejscu i zamknela oczy.

Ślizgon

Siedział i czekał aż coś się stanie.

Gość

Avril po chwili otworzyła oczy. -No i sie nie spełniło... - powiedziała z rozżaleniem i usiadła na parapecie okna. - Usiądź koło mnie... - poprosiła.