Autor |
Wiadomość |
<
Dziedziniec /
Ogrody
~
Mhroczna Impreza
|
|
Wysłany:
Sob 22:06, 07 Lis 2009
|
|
|
|
Doloris stanęła bliżej Avril, której najwyraźniej nie ruszył bałagan jaki zapanował na polanie. Avril stanowczym krokiem podeszła bliżej nowo przybyłych. Staneła przy jednym z mężczyzn szepcząc coś do niego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 0:28, 08 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Rozejrzał się. No, no, wampiry. Będzie ciekawie. Podszedł spokojnie do Coraline i podał jej jedną szklankę, a sam upił nieco z drugiej.
- Nawet niezłe - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 9:24, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Ufając Avril, podeszła do uczniów, lecz stała jakby obok nich. Co chwila zerkała, czy nie są w niebezpieczeństwie. Krew pulsowała jej w żyłach. Jess walcząc ze swoją naturą, odwróciła się na chwilę, patrząc na kwiat. Następnie ponownie uniosła głowę, zerkając w stronę Avril
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:07, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Ta "rozmowa" nie trwała długo. W ułamku sekundy Avril znalazła się na stołach przewracając je, odepchnięta przez jedną z kobiet. Wtedy do ataku ruszyła Doloris. Wraz z czarnowłosą kobietą przeniosła się w głąb lasu. Widać było tylko jak co jakiś czas przewracało się jedno z drzew. Avril wstała i przeniosła się bliżej Jess i zgromadzonych tam uczniów. Z pomocą swojej różdżki przywołała dwa sztylety. Chwyciła je gotowa do ataku.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:45, 08 Lis 2009
|
|
|
|
- Avril!- warknęła- Miało się to wszystko gdzie indziej odbywać!- wyjęła różdżkę, a jej oczy zmieniły kolor na czarny.- Idź tam. Zostaje z uczniami. - skinęła na las, w którym po raz kolejny huknęło drzewo na ziemię.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:54, 08 Lis 2009
|
|
|
|
- To oni nas zaskoczyli... - szepnęła do Jess. Znów podeszła bliżej przybyłych wampirów. Zaczęła krążyć wokół nich. Widać było że zaczęli się irytować i rozpraszać. Wtedy Avril wykorzystując ich nieuwagę cisnęła sztyletami w dwóch mężczyzn przebijając im głowe. Odgłos był taki jakby uderzyła w głaz, a on rozpadł się na kawałki. Pozostali wściekli się jeszcze bardziej. Wróciła Doloris i wraz z Avril pobiegły w przeciwnych kierunkach, a pozostałe trzy wampiry rozdzielając się pobiegły za nimi.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:05, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Wysłała patronusa Maxowi, spoglądając na uczniów.
- Jesteście cali? Znaczy się też pytam o psychikę- odwróciła się gwałtownie, rzucajac zaklęcie na wampira, który próbował odrąbać głowę Avril. Wampir zaczał się spalać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:11, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Nie było ich dość długo. Echem rozchodziły się różne pęknięcia i głośne lamenty. W końcu mogli zobaczyć wychodzącą powoli z cienia Avril. Na rękach trzymała Doloris, a raczej jej ciało. Szła tak wolno i stawiała tak płynne kroki, że mogło się wydawać iz unosi się nad ziemią. Jej twarz nie wyrazała żadnych emocji. Była kamienną maską. W pewnym momencie upadła na kolana i pochyliła glowę tuląc do siebie swoją przyjaciółkę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:16, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Wypuściła kieliszek z dłoni, a ścisnęła mocniej różdżkę. Zaczęła biec w stronę Avril i padajac obok niej, spojrzała na bladą twarz Doloris.
- Avril...- szepnęła, odsyłając ciało Doloris do kostnicy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:42, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Spojrzała na Jess. Źrenice zwężyły jej się gwałtownie. Podniosła się i spojrzała na milczących uczniów. Uniosła lewą rękę i machnęła nią, a drzewa zostały wyrwane z korzeniami, przeleciały wszystkim nad głowami i z ogromną siłą poleciały gdzieś. - To przez tego zapochlonego kundla !! - ryknęła głośno. - Ten gojek zapłaci mi za to!! Pies zapchlony ! To jego szukali! To jego chcieli !!!! - zaczęła rozglądać się energicznie próbując wypatrzeć gdzieś Reite. Nie zobaczyła go. Wyskoczyła w powietrze i zniknęła gdzieś między pozostałymi drzewami. Tylke co ją widzieli.
Ostatnio zmieniony przez Avril Douglas dnia Nie 14:42, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:59, 08 Lis 2009
|
|
|
|
Przeklnęła pod nosem, chwyciła Reitę za rękę i teleportowali się do gabinetu Jess.
[ślepoto, on był przy barze 0.0]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:00, 08 Lis 2009
|
|
|
|
[ oj sorry xd ja literków nie znam ^^ nie przeczytałam xd ]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:08, 08 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam, dokąd nikt nie dociera
|
|
Świetna impreza-powiedziała Anaid podchodząc do Coraliny i Andy'ego-Ja lecę. Cześć wam-pożegnała się i powolnym krokiem ruszyła do zamku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:15, 08 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukareszt Płeć: Kobieta
|
|
Stała chwilę jak sparaliżowana. - Ja.. ja... też już pójdę. Musze coś zrobić. - powiedziała cicho do Andy'ego i pobiegła w stronę zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:06, 09 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
- Jasne - mruknął tylko. Rozejrzał się, nikogo już nie było. Nie ma co, świetna impreza. Odstawił nieruszone drinki na stół, powstrzymując się by ich nie rzucić. Spojrzał jeszcze raz na dekoracje i również ruszył do zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|