Obserwatorium.

Gość

Przed wielkim budynkiem zakryła Reicie oczy.

Ślizgon

- Mam się bać? - spytał.

Gość

- A ufasz mi?- spytała cicho, ruszając naprzód.

Ślizgon

- Ufam. - odpowiedział po chwili.

Gość

- Więc nie masz się czego bać- szepnęła- Uwaga, próg.

Ślizgon

Przekroczył go i zaczął nasłuchiwać próbując zgadnąć gdzie się znajdują.

Gość

Zaśmiała się cicho, sprawdzając dokładnie, żeby nic nie widział.
- Teraz idziemy po schodach.- zakomunikowała

Ślizgon

- Daleko jeszcze? - spytał ostrożnie wspinając się po stopniach.

Gość

- Nie, praktycznie już jesteśmy. Nie otwieraj oczu, proszę- jedną dłoń ściągnęła z twarzy chłopaka i różdżką sprawiła, że coś dziwnie piknęło. Przeszli przez bramkę.- Dobra, teraz możesz otworzyć- znajdowali się w obserwatorum. Wszędzie znajdowało się mnóstwo teleskopów oraz dokumentów, zawierających informacje o gwiazdach. Można było wejść wyżej, aby oglądać gwiazdy pod gołym niebem.

Ślizgon

- Wow. - mruknął i podszedł do największego z teleskopów.

Gość

- Nie znam się na tym... ale ktoś polecał to miejsce... Jest noc, więc nikogo tu nie spotkamy- powiedziała cicho, rozglądajac się po pomieszczeniu

Ślizgon

- Mam rozumieć, że się tu włamaliśmy? - spytał.

Gość

- Ee... - podrapała się po głowie.

Ślizgon

Parsknął. - Dobra, nieważne. - ściągnął z jednej z półek starą, nieźle już zniszczoną książkę.

Gość

- Uznajmy, że nikt nas nie przyłapie- burknęła pod nosem, podchodząc do Reity i zaglądając mu przez ramię- A to co?

Ślizgon

- Jedno z najstarszych dzieł o fizyce gwiazd. - odpowiedział, powoli przewracając strony.

Gość

Zaśmiała się pod nosem, widząc minę chłopaka.

Ślizgon

- Co? - spytał patrząc na nią kątem oka.

Gość

- Nic, nic- ruszyła przed siebie, muskajac dłonią jeden z teleskopów.

Ślizgon

Zamknął księgę i odstawił ją na miejsce. Rozejrzał się. Jego wzrok zatrzymał się na schodach prowadzących na górę. - Idziemy? - spytał.