W Kuchni

Puchon

Arthur klepnał ją w tyłek:-bez takich...-uśmiechnał się i poszedł. Po chwili wrócił z dwoma kawałkami ciasta waniliowego:-A nie mówiłem??

Prefekt Naczelny

- Za co! byłam grzeczna! - zaśmiała się cicho. - Ciasto waniliowe? - mruknęła cicho, wdrapała się na blat i zerknęła na niego. - Chrzaaanić je. - dodała i przyciągnęła go do siebie. [ w tej scenie brak Ci tylko krawata. xD]

Puchon

Arthur zasmiał się i przylgnał do niej, namiętnie całując. Głaskał ją po plecach i oddawał się rpzyjemności i goracym pocałunkom.

Prefekt Naczelny

Pogładziła dłońmi po jego klatce piersiowej, zatrzymując je na karku, przyciągnęła Arthura do siebie, ugryzła w ucho i zerknęła na niego niewinnie.

Puchon

Arthur usmiechnał się:- Tu sa skrzaty...-i pocałowął ją lekko.

Prefekt Naczelny

Pokiwała głową lekko, odsunęła go od siebie i zaczęła próbować to jakże wyśmienite ciasto waniliowe.

Puchon

Arthur wział kawałek ciasta i nabrał palcem masy waniliowej. Po czym zrobił Lettie wąsy z kremu.

Prefekt Naczelny

Jęknęła niezadowolona, wszak strasznie nie lubiła być ubrudzona, nawet jeśli była to pieszczota.

Puchon

thur uśmiechnał się i rpzysunął> nachylił się i językiem zlizał wąsa, po czym pocałował ją gorąco.

Prefekt Naczelny

Skrzaty jakby nigdy nic wiedziały, że powinny wycofać się z kuchni na pewien czas. Przyciągnęła go do siebie jeszcze bliżej, aby czuć jak unosi się jego klatka piersiowa. Nogami objęła jego biodra, przez co jej sukienka znacznie się uniosła, odsłaniając nagie fragmenty skóry.
- I już ich nie ma - skomentowała jego poprzednią wypowiedź.