Przy brzegu

Gość

- Raczej tak... Ale próbuje się kontrolować... - spojrzała na jego poczynania i uśmiechnęła się.

Ślizgon

- Ze złością czy głodem? Nie chce skończyć jako przystawka - zamyślił się na chwilkę - chociaż zginąć od takich ust? Kuszące.

Gość

- Nie mów tak... Jestem niebezpieczna... A kontrolować próbuje jedno i drugie...- przechyliła lekko głowę.- Poza tym moje usta potrafią nie tylko zabijać...

Ślizgon

- To co jeszcze potrafią?

Gość

- Wiele przyjemnych, lub nie, rzeczy... A zresztą sam sprawdź...

Ślizgon

- Kusisz, oj kusisz - uśmiechnął się i położył dłoń na jej policzku, masując go kciukiem

Gość

- To mi wychodzi najlepiej... - powiedziała z uśmiechem, chwyciła jego dłoń i nachyliła się nad nim.

Ślizgon

Pochylił się i pocałował ją delikatnie w usta, miała przyjemnie chłodne wargi zatopił się w nich.

Gość

Oddała mu pocałunek i położyła się wraz z nim na piasku.

Ślizgon

Położył się na plecach przerywając pocałunek - Nie wierzę że te usta potrafią zabić.

Gość

- Właśnie o to w tym chodzi... - uśmiechnęła się, musnęła jego wargi swoimi, po czym zsunęła się z niego i usiadła.

Ślizgon

- Czyli najpierw zwabiasz ofiarę na te swoje usteczka, bawisz się a nią, a kiedy najmniej się tego spodziewa atakujesz. - przekręcił się na bok i dotknął jej policzka - Jestem jedną z nich?

Gość

- Nie... Nie jesteś jedną z nich... Ale nigdy mi nie ufaj... - splotła swoje palce z jego.

Ślizgon

- Będę miał się na baczności.

Gość

- Przy mnie to niemożliwe... - zaśmiała się, wstała i zrzuciła z siebie ubranie pod którym miała stój kąpielowy. Wskoczyła do wody i dość długo nie wypływała.

Ślizgon

Rozebrał się i wskoczył za nią do wody, lubił pływać. Odpłynął kawałek od brzegu i czekał aż Avril się wynurzy.

Gość

Wynurzyła się ale bardzo daleko. - Co tak wolno ? - wyszcerzyła się i znów zanurkowała, po czym wypłynęła dosłownie przed nim.- Ze mną nie masz szans.

Ślizgon

Objął ją i przybliżył się do niej - Zauważyłem że nie mam szans - spojrzał w jej oczy

Gość

- Aż ciężko sie przy Tobie hamować... - przejechała palcem po ramieniu. - Ymm...-pocałowała go w szyję.

Ślizgon

Nie odsunął się od niej, kiedy całowała jego szyję. - Przed czym musisz się hamować?