| Autor |
Wiadomość |
|
<
Błonia /
Jezioro
~
Klif
|
|
|
 Wysłany:
Sob 20:47, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
Westchnęła zrezygnowana - mówiłam o mojej matce..
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
| Wysłany:
Sob 20:50, 12 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Czyli bedziemy razem dopiero gdy pomoge twojej matce?-spytał zszokowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 20:56, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- nie...razem mozmy być już teraz...chodzi mi o przemianę..
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 20:58, 12 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Dobrze..-odpowiedział:-Ale to dziwnie brzmi....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:08, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:11, 12 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
_Będziemy razem na zawsze, ale jak przemienisz moja matke..-odparł. i westchnał:-Zrobię co w mojej mocy... ale nie będzie łatwo... i potrzebuję do tego Maxa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:14, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- to niech tu przyjdzie.. - warknęła wstając i podchodząc do krawędzi. - przeraszam.. - wyszeptała
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:20, 12 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Dobrze..-odpowiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:20, 12 Wrz 2009
|
|
|
Vice Dyrektor/Prof. OPCM i Nauki Latania
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Max pojawił się i zobaczył obydwoje:-O cześć. o co chodzi Tom?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Max Kayne dnia Sob 21:23, 12 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:23, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- dobry wieczór... - odpowiedziała Galatea i usiadła obok Thomasa
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:23, 12 Wrz 2009
|
|
|
Vice Dyrektor/Prof. OPCM i Nauki Latania
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Mów o co chodzi, galateo..-odparł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:28, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- potrzebuję pomocy...chce żebyście uwolnili moją matkę o tyrani Czranego Pana..
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:30, 12 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Thomas odpowiedział:-Właśnie..-i spojrzał wymownie na Maxa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:32, 12 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- no to by było na tyle..pozo pan jest potrzebny nie wiem..
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Sob 21:36, 12 Wrz 2009
|
|
|
Vice Dyrektor/Prof. OPCM i Nauki Latania
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Mów mi max..-odpowiedział o to..-błyskawica strzeliła mu z palców, gdy nimi pstryknał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Nie 19:36, 13 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- i niby po co to? - spojrzała na niego szerokootwartymi oczyma
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Nie 20:13, 13 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Thomas odchrzaknął:-My z Maxem mozemy powstrzymac opętania. Co do Bellatriks... będe walczył sam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Nie 20:17, 13 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- oh...ile razy mam powtarzać że opętanie to nic...oh pozatym..sama sobie poradze..już widzę co robicie.. - prychnęła i zaczęła schodzić z klifu mrucząc coś pod nosem
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Nie 20:32, 13 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Thomas pojawił się przed nią:-Słuchaj, omało mnie nie zabiłaś... Pomogę Ci to zwalczyć.....a Bellą się zajmę.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Nie 20:45, 13 Wrz 2009
|
|
|
|
|
- nie chcę...nie pomagaj mi...masz tylko pomóc mojej matce..nic więcej.. - spojrzała na niego chłodno i rozpłynęła się w obłokach czarnego dymu
|
|
|
|
|
|
