Kamienista plaża

Gość

Zaśmiałam się.
- Chodzi mi o to, że to niezbyt... brakuje mi słowa, aczkolwiek miłość jest wszędzie, a taki mały skarb ją reprezentuje- wpatrzyła się w czerwoną gwiazdę.

Ślizgon

- Nigdy się nad tym nie zastnawiałem. - wzruszył ramionami.

Gość

Przygryzła dolną wargę i uniosła głowę, przyglądając się niebu. Chciała zobaczyć oddaloną gwiazdę, lecz spadła z kamienia na ziemię, cicho się śmiejąc. Padła na trawę, kładąc się wygodnie. Zerwała dmuchawiec.
- Reita, byłeś kiedyś zakochany?- zdmuchnęła mlecz.

Ślizgon

- Nie wiem. Chyba nie. Nie znam tego uczucia.

Gość

Wywróciłam oczami, burcząc coś pod nosem. Zerwała kolejnego dmuchawca.

Ślizgon

- Jeśli masz mi coś do powiedzenia to po prostu to powiedz, a nie, mamroczesz coś sobie pod nosem. - rzekł patrząc na nią kątem oka.

Gość

- Masz strasznie intrygujący charakter- wyznała, bawiąc się łodygą.- I zamknięty.

Ślizgon

- Taki już jestem. - mruknął.

Gość

- Nie mrucz, zostaw to kotom- pokazała mu język

Ślizgon

Parsknął i pokręcił głową.

Gość

- Dobra, już Cię nie załamuję.

Ślizgon

- Och, wcale mnie nie załamujesz. Raczej porażasz błyskotliwością swoich docinków.

Gość

- Nie, no sarkazm górą...- opadła z powrotem na trawę

Ślizgon

- A żebyś wiedziała. - powiedział i ponownie spojrzał na księżyc.

Gość

- Mogłes chodziać zaprzeczyć!- zaśmiała się, zdmuchując na niego dmuchawiec.

Ślizgon

- Ale po co? Tak jest ciekawiej. - powiedział ztrzepując z siebie pozostałości dmuchawca.

Gość

- Och, nie znasz się na żartach- burknęła, pomagając mu się otrzepać.- Swoją droga... Czy księżyc nie powinien na Ciebie jakoś szczególnie działać?

Ślizgon

- A myślisz, że dlaczego tu jestem i ciągle spoglądam w jego stronę? Teraz nie ma sie czego obawiać. Pełnia jest dopiero za kilka dni.

Gość

- Księżyc działa jak magnes- mruknęła cicho, spoglądajac na niego.

Ślizgon

- Tak. - pokiwał głową nie odrywając od niego wzroku.