Kamienista plaża

Gość

Prychnęła pod nosem, mimowolnie wstając, ruszyła dalej.

Ślizgon

Wstał i jeszcze chwilę gapił się niebo. Westchnął i ruszył za nią.

Gość

Odwróciła się do tyłu, sprawdzajac czy Reita idzie.
- Co lubisz w naturze?- spytała ni z gruchy ni z pietruchy. Ostatnio zauważyła, że spotykaja się tylko na świeżym powietrzu, a chłopak długo zawiesza wzrok na niebie.

Ślizgon

- Sam nie wiem. - wzruszył ramonami. - Chyba to, że się praktycznie nie zmienia.

Gość

- Nie zmienia?- uniosła brew- A pory roku etc?

Ślizgon

- Tak. Ale mi chodzi o coś zupełnie innego. Niezależnie od pory roku drzewo zaszwe pozostanie drzewem, jezioro nie zmieni swojego położenia.

Gość

- Ach, w ten sposób- uśmiechnęła się.

Ślizgon

- Tak. - pokiwał głową. - A tobie co się w przyrodzie podoba?

Gość

- Chyba jej oryginalność- powiedziała po krótkim namyśle

Ślizgon

Pokiwał głową i zamyślił się.

Gość

- Nigdy nie znazłam identycznej rośliny, zawsze była inna- dodała.

Ślizgon

- Jakie były twoje ulubione przedmioty? - spytał po chwili milczenia.

Gość

Jess zatrzymała się na chwilę i jeszcze raz spojrzała w niebo, obracając się wokół własnej osi.
- Zawsze ciągnęło mnie do eliksirów. Można było każdemu robić psikusy bez żadnych konsekwencji. I ta Czarna Magia! Poznawanie jej było raczej pasją... Potajemnie ćwiczyłam i uczyłam się. Zakazane i tak dobrze smakuje... A u Ciebie?

Ślizgon

- Co u mnie? - spytał.

Gość

- Ulubione przedmioty- uśmiechnęła się, zapinając jego kurtkę.

Ślizgon

- Pytałaś już. Astronomia, zaklęcia, czarna magia.

Gość

- Przepraszam, jestem tak zmęczona, że już nie myślę- spuściła głowę.

Ślizgon

- Możemy wrócić jeśli chcesz.

Gość

- Nie, nie, dobrze mi tu- pokazała mu język

Ślizgon

Uśmiechnął się. - To fajnie.