Gabinecik

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Dobrze...-uśmiechnęła się.-Ale gdzie??

Vice Dyrektor/Prof. OPCM i Nauki Latania

-Zobaczysz..-chwycił ją za rękę i zniknęli.

Dyrektor/prof.Zielarstwa

________________________
Kiara weszła do gabinetu. Była strasznie zmęczona. Podeszła do barku, wyciągnęła z niego kieliszek i butelkę białego wina. Nalała wina do kieliszka i usiadła na kanapie. Wypiła łyk. Nagle do gabinetu wszedł/weszła...

Gość

Jess, ktora energicznie gestykulowała. Chwyciła za torebkę i dynamicznie podeszła do biurka. Jej twarz była spięta. Ubrana jak zwykle elegancko, grzebała w torebce.
- No na stu dementorów!- warknęła, wywalając całą jej zawartość na biurko Kiary.- No tu jesteście!- wzięła paczkę papierosów i zapaliła jednego. Zdjęła garsonkę.

Dyrektor/prof.Zielarstwa

Kiara spojrzała na Jess.
-A Tobie co się stało?-wstała z kanapy i podeszła do niej.

Gość

- Nic, kurwa, nic.- warknęła, zaciągając się mocno papierosem. Podeszła z powrotem do biurka i zaczęła wrzucać rzeczy do torebki. Gdy nie trafiła, przeklnęła siarczyście.

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Hej, hej... Bo mi biurko rozwalisz... Co Ty taka wkurzona jesteś?

Gość

- Trudno, odkupię Ci nowe- wzruszyła ramionami, podchodząc do okna. Otworzyła je na oścież, a białe płatki śniegu zaczęły wplątywać się w jej włosy- Wiesz, tak zazwyczaj się ma, gdy ktoś Cię bardzo wkurzy!

Dyrektor/prof.Zielarstwa

Usiadła na blacie biurka i spojrzała na Jess.
-Ciebie jest dość trudno wyprowadzić z równowagi.. Ale jednak komuś się to udało..-uśmiechnęła się.
-No to powiedz mi, co się stało?

Gość

- Świetnie, złóż mu pisemne gratulacje, na pewno debil się ucieszy!- warknęła, zatapiajac się w fotelu. Mocno zaciągnęła się papierosem.- Co mam Ci mówić?! Najchętniej to bym zabiła drania, aby przestał wszystko komplikować!

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Hej, spokojnie.. Kto Cię tak zdenerwował?-usiadła na fotelu obok.
-Zamiast na mnie krzyczeć, może mi wyjaśnisz co się wydarzyło?

Gość

- Naraziłam kolejną osobę na niebezpieczeństwo z własnej głupoty- rzekła cicho, wstajac. Dorwała się do barku. Kiara była jej dobrą przyjaciółką i w jej gabinecie czuła się jak u siebie. Wyciągnęła wódkę, odkręciła i pijąc z gwinta, skrzywiła się- O cholera... Prawdziwa Polska wódka!

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Kogo naraziłaś na niebezpieczeństwo?-zapytała nieco zaniepokojona.
-Jak chcesz to sobie możesz ją zwiąść. Mam tego dosyć dużo. A wie że nie przesadam za wódką.

Gość

- Tak czy siak ją wypije.- wzruszyła ramionami, jęcząc rozpoczaliwe, że skończyły się jej fajki.- No bo kurwa no! Zawsze coś musze spieprzyć. Nie pomyślałam, moja wina, ale nie musi się mu stać krzywda!- wzięła sporego łyka wódki.

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Co zrobiłaś? Komu ma się stać krzywda?! Jess, ja muszę wiedzieć o wszystkim!-powiedziała i wypiła jednym łykiem, wino które zostało w kieliszku.
-Jess, powiedz mi wszystko co się wydarzyła, od początku!

Gość

- Co mam Ci zacząć od eee ale gorzka- skrzywiła się odkładając wódkę na blat stołu.- Zacząc od... struktury społeczenej czarodziejów? Spójrz na tradycje. Pierdolona ideologia pierdolonego czuba.- warknęła pod nosem.- Czy on nie mógłby być normalnym facetem, posiadajacym rodzinę? Niee, bo jam być wielki fajtułapa, który chce podbić świat.

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Kurwa, Jess.. Możesz po wiedzieć co się konkretnie wydarzyło? A nie pierdolić mi tu bez sensu..-powiedziała zdenerwowana. Podeszła do barku i wyciągnęła pełną butelkę czerwonego winna, odkręciła i wypiła dużego łyka z gwinta.

Gość

Spojrzałam na nią zdziwiona.
- Ty przeklinasz? świat schodzi na psy. Wampiry. Polowanie. Trup. Złość. Gniew. Reita. Voldek i wszystko jasne.

Dyrektor/prof.Zielarstwa

-Chwilunia. Jakie wampiry, polowania, trupy, złość, gniew, Reita i Voldek?!! - krzyknęła zaskoczona wypijając kilka dużych łykow wina.
-Możesz mi powiedzieć co się wydarzyło w szkole do jasnej kurwy??!!!

Gość

- Cukier Ci zaraz skoczy.- burknęła. Pozwoliła zajrzeć sobie do pamieci- To się dzieje. o.