Autor |
Wiadomość |
<
Pokój Wspólny Hufflepuffu
~
Pokój Arthura
|
|
Wysłany:
Pią 23:34, 19 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Co jest nie tak?-odparł zdumiony, jakby ktoś uderzył go w twarz:-Spełniają się moje marzenia, a Ty mówisz, że coś jest nie tak??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:37, 19 Lut 2010
|
|
|
|
- Marzenia? - uniosła brew. Coś naprawdę było nie tak... W całym pokoju pojawiła się znikąd mgła.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:41, 19 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Arthur widział mgłę. Zastanawiał się, co to znaczy... -Lettie!!-krzyknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:42, 19 Lut 2010
|
|
|
|
Mgła zaczęła się powoli zagęszczać.
- Spokojnie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:46, 19 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
-Dlaczego akurat teraz?-spytał Arthur. Srebrny nożyk trzymał w kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:00, 20 Lut 2010
|
|
|
|
- Mnie się pytasz? - wtuliła się do jego pleców i założyła prędko jego koszulę na siebie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:03, 20 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Arthur patrzył na materializującą się postać wampira. Był zdezorientowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:05, 20 Lut 2010
|
|
|
|
Chrząknęła, jednak wciąż była przytulona do pleców Arthura.
- Guido? - spytała słabym głosem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:08, 20 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Arthur przytulił ją i wpatrywał się w wampira.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:56, 23 Lut 2010
|
|
|
|
- Nieźle sobie spędzacie czas, gołąbeczki. - powiedział wampir, wyrzucając wykałaczkę przez okno. Letty wtuliła się w plecy Arthura - Czas minął, decyzja podjęta, nieprawdaż?
- Miałam 24 godziny - rzekła słabym głosem, wychylając się za pleców ukochanego. - Postała jeszcze połowa.
- Dla mnie czas nie jest istotny. Teraz. odpowiedź.
|
|
|
|
|
|