Komnata Matta

Ślizgon

Całował jej policzki, szyję, językiem przejechał w miejscu za uchem - Kocham Cię - szepnął jej do ucha

Gość

- Ja Ciebie też... - zamruczała przekręcając się, tak że leżała na nim. Przygryzła lekko dolną wargę patrząc na niego po czym zaczęła obsypywać pocałunkami jego tors schodząc niżej , za podbrzusze.

Ślizgon

Kiedy znalazła się na górze uśmiechnął się do niej i zaczął gładzić jej piersi.

Gość

Całe jego ciało przypominało delikatny jedwab, alb satynę. Było dla niej przyjemnie ciepłe i miękkie. Powróciła do całowania ust Matta, wbijając się w nie tak , jakby chciała dostać z pocałunku jeszcze więcej.

Ślizgon

Mruknął z zadowolenia przyciągając ją mocniej do siebie.

Gość

Splotła swoje palce u jednej ręki z jego, zaś drugą ręką wędrowała po jego torsie raz w góre raz w dół. - Czy chcesz tylko tyle? - zapytała odrywając się na milimetr od jego ust.

Ślizgon

Pokręcił przecząco głową zatapiając usta w pocałunku - Ale to też zależy od tego co Ty chcesz.

Gość

- Uwielbiam iść na całość...- uśmiechnęła się szeroko łaskocząc go lekko za uchem.

Ślizgon

- W takim razie idźmy na całość - zaśmiał się i zatopił w jej ustach, przekręcił się z nią i teraz on był na górze. Rozchylił jej uda i położył się między nimi.

Gość

Znów poczuła jego bliskość i jęknęła cicho. Przymknęła oczy trzymając go za ramiona i oddając pocałunki.

Ślizgon

Wszedł w nią powoli wciąż całując ją w usta - Jesteś wspaniała - wyszeptał

Gość

- Ty też niczego sobie..- zamruczała wesoło przykładając dłoń do jego policzka. Z każdym ruchem czuła go w sobie, a przechodzacę ją wewnętrzne dreszcze spowodowały że wygięła się lekko w łuk.

Ślizgon

Zaczął poruszać się w niej szybciej z każdym momentem było mu coraz lepiej. Pocałował jej dłoń i zaczął lekko przygryzać jej palca.

Gość

Każdy jego dotyk był dla niej jak wyszukana pieszczota. Westchnęła cicho z rozkoszy i znów pogładziła dłonią jego policzek.

Ślizgon

Zaczął się szybciej w niej poruszać. Jej dotyk rozpalał go...

Gość

Przyciągnęła go bliżej zatracając się w jego ustach. Paznokcie u jednej ręki wbiła dosłownie w łóżko.

Ślizgon

Zaczął w nią wchodzić głębiej i szybciej... - Kocham Cię - szepnął jej do ucha i doszedł w niej. Opadł na poduszkę i przytulił ją mocno do siebie.

Gość

Czuła się jakby odpłynęła. - Ja Ciebie też... - powiedziała ledwo co ruszając wargami. Wtuliła się w niego i zamknęła oczy.

Ślizgon

Pogładził ją po plechach

Gość

- No to czegóż to jeszcze chciałbyś spróbować? - zaśmiała się cicho.