Autor |
Wiadomość |
<
Pokój Wspólny Slytherinu
~
Dormitorium Avril
|
|
Wysłany:
Czw 18:29, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Skinął głową że rozumie - Tak gotowy - powiedział pewnie patrząc w oczy Avril.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:35, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Carlis jak maszyna której dano polecenie wbił zdecydowanie jad prosto w serce. Wpierw do ciała Matta napływała ciepła fala która z czasem przeobraziła się w buchający ogień. Jego serce przyjęło szaleńczy rytm. Ból sparaliżował mu ręcę i nogi. Avril przeskoczyła z fotela na łóżko. Chyciła Matta za rękę próbując jakoś mu pomóc.
- Nie mogłeś dać mu więcej tej morfiny ?! - wrzasnęła na Carlisa Avril.
- Przecież większa dawka i tak by nic nie zmieniła... Spokojnie. Pomęczy się kilka godzin i mu przejdzie... - zapewnił ją spokojnym głosem.
- Carlis ma racje, córeczko... Uspokój się... Nie pamiętasz swojej przemiany ? Wszystko będzie dobrze. - dołączyła się Natalie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:39, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Czuł palący ból w całym ciele, jakby ktoś przykładał mu do ciała płonącą pochodnię. Ogień czuł od zewnątrz i od wewnątrz ciała. Wił się z bólu, zaciskając zęby aby nie krzyczeć. Oczy miał rozbiegane po całym pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:43, 01 Paź 2009
|
|
|
|
- Spokojnie, Matt. Cii... - Avril próbowała go uciszyć. Głaskała go ręką po policzku. Carlis usiadł w fotelu obok Natalie i dość widocznym smutkiem w oczach patrzył na chłopaka. - Skarbie, tak mi przykro.. - szpetała dalej nie puszczając jego ręki.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:46, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Matt czuł jej dotyk i słyszał co mówi do niego jednak nie był w stanie nic odpowiedzieć. Miał nadzieję że skończy się to jak najszybciej. Ból był nie do opisania, wbił paznokcie w łóżko i zamknął oczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:54, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Widziała jak jego ciało staje się blade. Dłonie robiły się coraz chłodniejsze. Rysy jego twarzy formowały się. Widziała jak zmieniał się w oczach. Słyszła jego szalejące serce. - Kochanie, przepraszam... Zaraz wracam... - wstała szybko i podeszła do torby Carlisa szukając czegoś.
- Co Ty robisz ? - warknęła Natalie i podeszła do niej. - Już za późno na znieczulenia!
- A chcesz się założyć? - odpyskowała Avril i wyjęła z torby kilka dużych strzykawek wypełnionych morfiną. W ułmku sekundy znów siedziała koło Matta i zaczęła wbijać w niego kolejne dawki leku.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:58, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Czuł już tylko palący ból i serce które jeszcze biło jak szalone. Nie wiedział czy jest w pokoju sam czy Avril z rodzicami nadal w nim są. Chciał ruszyć ręką jednak ból mu to uniemożliwiał, nie mógł zapanować nad własnym ciałem. Nie był w stanie nawet otworzyć oczu. Wił się na łóżku nie myśląc już o niczym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:03, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Przy ósmej dawce się zatrzymała. Zrezygnowała. Postanowiła przeczekać, ale ciężko było jej patrzeć jak Matt wije się w potwornych agoniach...
Trzy godziny później....
Will, Rose, Natalie i Carlise siedzieli na kanapie. Avril klęczała przy łóżku nie puszczając ręki ukochanego, który leżał z zamkniętymi oczyma nieruchomo. Słyszała tylko pojedyncze uderzenia wykończonego już serca...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:13, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Matt miał już serdecznie dość tego co przeszedł bólu i wspomnień które co i raz stawały mu przed oczmi. Z utęsknieniem wręcz czekał kiedy jego serce przestanie bić, kiedy to wszystko się skończy... Miał wrażenie że ciało boli go mniej że ból stał się mniejszy jednak mogła to już być kwestia wycieńczenia bądź przyzwyczajenia... Nie wiedział, nie wiedział też ile czasu minęło... Czekał aż jego serce stanie... Aż zacznie nowe życie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:17, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Jego życzenie spełniło się bardzo szybko. Po kilkunastu minutach jego serce wydało ostatni odgłos i zamilkło. Avril przyłożyła jego dłoń do swojego policzka nie wstając z podłogi. Carlis najwyraźniej tak jak reszta zorientował sie że najgorsze za nami. Podszedł do łóżka. - Matt, słyszysz mnie? - zapytał przyglądając mu się.
Ostatnio zmieniony przez Avril Douglas dnia Czw 19:19, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:24, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Po długich męczących i wlekących się w nieskończoność sekundach minutach godzinach usłyszał głos należący do Carlisa. Był pewien że należy on do niego - Słyszę - powiedział cicho wciąż mając zamknięte oczy - Avril... jesteś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:28, 01 Paź 2009
|
|
|
|
- Jestem. - odpowiedziała szybko i wstała.
- Matt, czy możesz wstać? - Carlis nadal próbował dowiedzieć się czegoś.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:33, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powoli otworzył oczy i rozejrzał się dookoła jakby po raz pierwszy widział pokój Avril - Ładnie tu masz - powiedział cicho dlaczego mówi szeptem - Chyba mogę - zwrócił się do Carlisa i powoli usiadł na na łóżku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:35, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Avril dotykając go nie czuła już delikatnej, miekkiej skóry tylko twardy jak kamień marmur. Przytuliła go tak mocno jak tylko mogła. - Jak się cieszę. - zagruchotała szczęśliwa.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:40, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Przytulił ją i wstał szybko - O! Będę musiał się przezwyczaić. I widzę o wiele lepiej niż do tej pory - podniósł dłoń i zaczął się jej przyglądać z zaciekawieniem. Następnie dotkął miejsca gdzie wcześniej biło jego serce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:45, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Westchnęła cicho. Głos postanowiła zabrać Natalie.
- Wyglądasz o wiele lepiej niż przed trzema godzinami... Avril nie mogła patrzeć na Twoje męczarnie, ale teraz pewnie wstydzi się przyznać że było warto. - uśmiechnęła się mimochodem, a Avril spiorónowała ja wzrokiem. Rose zeszła z kolan kobiety i podeszła cichutko do Matta. Miała ubraną białą sukienkę przez co wyglądała jak chodzący trup. Po drodze chwyciła stojące lustro. Nie sprawiło jej to żadnego wysiłku. Postawiła je przed Mattem i uśmiechnęła się wesoło.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:49, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Zaśmiał się dźwięcznie kiedy zobaczył wzrok Avril skierowany do Natalie. Przytulił ją do siebie i spojrzał w odbicie swoje i Avril w lustrze - Ej, i tak wyglądasz o niebo lepiej ode mnie - powiedział patrząc wciąż na odbicie - Chociaż nie jest ze mną tak najgorzej, zmieniłem się na lepsze... I co powiesz Kochanie? Nie wyglądamy teraz razem wspaniale?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:58, 01 Paź 2009
|
|
|
|
Uśmiechnęła się w odpowiedzi.
- My już powinniśmy iść. - zadeklarował Carlis wstając. To samo uczynił Will i Natalie.
- Avril zdajemy się na Ciebie. Zabierz Matta na jego pierwsze polowanie... Pewnie już zaczyna czuć pragnienie. - dodała kobieta.
- No siostrzyczka, pokarz jaka z Ciebie zdolna nauczycielka. - zaśmiał się Will, po czym podszedł do Avril i przytulił ją na pożegnanie. Rose uśmiechnęła się do Matta i podbiegła do Natalie chwytając ją za rękę.
- Do zobaczenia. Mamy nadzieje, ze odwiedzicie nas niedługo... - dodał Carlis po czym cała trójka wyszła z pokoju.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:03, 01 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
- Dzięki za wszystko i do zobaczenia. Też mam nadzieję że niedługo się zobaczymy - patrzył jak za nimi zamykają się drzwi. Rzucił się na łóżko i spojrzał w sufit - Ile czasu to w ogóle trwało? Straciłem rachubę - przyznał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:06, 01 Paź 2009
|
|
|
|
- Jakieś trzy i pół godziny... - odpowiedziała siadając w fotelu. - Jak... Jak się teraz czujesz ? Chcesz wybrac się na polowanie teraz ?
|
|
|
|
|
|