Pokój Coraline

Prefekt Reveclow

- A proszę cię bardzo. - uśmiechnęła się.

Prefekt Hufflepuff

O co mnie prosisz?-spytała nie mogąc się powstrzymać

Prefekt Reveclow

- Ja? O nic. Ale jak już pytasz to chcę żebyś się nigdy nie zmieniała.

Prefekt Hufflepuff

Podniosła się i spojrzała na nią z lekkim zdziwieniem-Często nie mamy na to wpływu, ale postaram się-powiedziała z uśmiechem-Ale pod jednym warunkiem

Prefekt Reveclow

- Jakim? Zrobię dla ciebie wszystko. - podrapała się po głowie i dodała. - No prawie.

Prefekt Hufflepuff

Oby to nie było "prawie"-powiedziała z uśmiechem-Wiesz, co ty robisz dla kogoś, on zrobi to dla ciebie. Ja się nie zmienię. Ale ty też nie

Prefekt Reveclow

- To masz jak w banku. Choćby nie wiem co, zawsze pozostanę tą Coraline, która właśnie jest w tym pokoju. - położyła dłoń na sercu traktując te słowa jak przyrzeczenie.

Prefekt Hufflepuff

Uśmiechnęła się-Trzymam za słowo

Prefekt Reveclow

- Ja ciebie też. Chociaż nie przyrzekałaś.

Prefekt Hufflepuff

Przyrzekam-powiedziała również kładąc prawą dłoń na serce

Prefekt Reveclow

- No to jesteśmy kwita. A jak któraś zdradzi, to druga opitoli ją na łyso. - zaśmiała się.

Prefekt Hufflepuff

Zaśmiała się-Zgoda-powiedziała podając jej rękę na znak zawartej umowy

Prefekt Reveclow

- Prawie jak przysięga braterstwa krwi. - zaśmiała się ściskając jej dłoń.

Prefekt Hufflepuff

Prawie. Nie chcę się ciąć-powiedziała śmiejąc się-Jaka uroczysta chwila... Może puścimy do tego jakiś podkład muzyczny?

Prefekt Reveclow

- O tak! Zrobimy sobie prywatną imprezkę. - zerwała się z łóżka i machnęła różdżką w stronę stojącego na półce gramofonu, który zaczął grać jakąś wesołą melodię. - Jeszcze tylko coś do jedzenie i picia... - zaczęła grzebać w swojej komodzie.

Prefekt Hufflepuff

Trzymasz zapasy w pokoju?-spytała śmiejąc się

Prefekt Reveclow

- Dziwni krewni, plus nadopiekuńczy rodzice, równa się słodycze i piwo kremowe. Cała masa słodyczy i piwa kremowego. Prosta matematyka. - wyszczerzyła się wyciągając żelki, ciastka, piwo itp.

Prefekt Hufflepuff

Zaśmiała się-Super. Powiedz jeszcze, że masz tam czekoladę

Prefekt Reveclow

- No pewnie! Czekolada to podstawa. - wyszczerzyła się.

Prefekt Hufflepuff

Tak wiem-uśmiechnęła się-Zastanawiałam się jak ją od Ciebie wyciągnąć