lustro piekności

Gryfonka

- Ciebie i Andie'go..a co do nauczycieli to p.Dyrektor...prof. od nauki latania...noi jakąś p. Auror... - spojrzała na lustro, poczym znów rzuciła spojrzenie Anaid - A Ty??

Prefekt Hufflepuff

Ja znam wszystkich-odparła z uśmiechem-Ale jestem tu od kilku miesięcy. I co myślisz o tym miejscu?

Gryfonka

- no fajnie tu... - powiedziła po czym szybko dodała - ale niemówie o toalecie..no właśnie..mamy dziwne miejsce na spotkania... - powiedziała, i wybuchła głośnym śmiechem - Ja...przepraszam..ja..naprawdę..nie mogę...się powstrzymać..od tego..głupiego..śmiechu.. - mówi śmiejąc się w niebogłosy.

Prefekt Hufflepuff

Co ty zrobiłaś-jęknęła, bo kiedy usłyszała śmiech sama nie mogła się powstrzymać. Usiadła na podłodze i zaczęła się trząść, żeby powstrzymać wybuch śmiech

Gryfonka

uwolniła się od śmiechu - a co ja zrobiłam - powiedziła z uśmiechem

Prefekt Hufflepuff

Anaid śmiejąc się głośno podeszła do kranu i oblała się zimną wodą. Lustro oczywiście nie szczędziło jej krytycznych uwag, ale chłód trochę ją uspokoił-Wiesz, dla mnie śmiech jest raczej chorobą-stwierdziła radośnie

Gryfonka

- ach..to przepraszam, i chyba mnie zaraziłaś - powiedziała chichocząc.

Prefekt Hufflepuff

Zaśmiała się serdecznie-No na to wygląda. Ale jakoś nie żałuję

Gryfonka

- wredota !! - oskarżyła Puchonkę nadal chichocząc.

Prefekt Hufflepuff

Anaid wciąż się śmiała, jednak już zaczynała się uspakajać-Moja przyjaciółka wywołała u mnie ten atak, no i przy okazji w sobie. Kiedyś siedziałyśmy na korytarzu podczas takiego wybuchu. Nie mogłyśmy nawet oddychać-opowiadała przerywając co jakiś czas, by uwolnić śmiech

Gryfonka

Ginny nagle spoważniała - ojj..a ja nie chce być w skrzydle szpitalnym.. - powiedziała lekko się uśmiechając, przez chwile patrzała na Anaid gdy znowu wybuchła śmiechem.

Prefekt Hufflepuff

A co złego jest w skrzydle szpitalnym?-spytała radośnie

Gryfonka

- A weź tak leż odizolowanym od świata - odpowiedziła z lekkim uśmiechem.

Prefekt Hufflepuff

Odizolowana? Nie martw się, jakbyś tam leżała odwiedzałabym Cię codziennie

Gryfonka

uśmiechneła się szeroko - Dziękuje.

Prefekt Hufflepuff

Ale liczę na to samo z Twojej strony

Gryfonka

- Na mnie możesz liczyć..

Prefekt Hufflepuff

Ciszę się bardzo-powiedziała śmiejąc się. Stanęła przed lustrem i natychmiast usłyszała jego głos
-Piękna sukienka. Ale ta fryzura ci nie pasuje. I może przefarbuj włosy?-zaproponowało

Gryfonka

Spojrzała z odrazą na lustro - Wcale nie masz gustu - powiedziała do lustra, po chwili usłyszała odpowiedż :
- I kto to mówi...
Ginny chwyciła różdke i cicho powiedziała - Accio kamień! - po chwili niewielki kamień przyleciał do niej, cisneła nim w lustro lecz kamień się odbił, leciał w jej strone, ale Ginny zrobiła skomplikowany unik - ach, jeszcze pożałuje! - powiedziała grożąc ręką lustrze.

Prefekt Hufflepuff

Anaid roześmiała się-Nie bądź taka nerwowa!