Błonia

Prefekt Hufflepuff

Szlabanu nie musisz się bać-uśmiechnęła się-Prefektowi zawsze uwierzą

Puchonka

- Czyli dobrze się ciebie trzymać? - Agnes po raz kolejny uśmiechnęła się.

Prefekt Hufflepuff

Tak, chyba tak-uśmiechnęła się-A tak w ogóle to gdzie mieszkasz?

Puchonka

- Do niedawna mieszkałam we Francji, jednak przeprowadziłam się do Anglii i zamieszkałam w Londynie. A ty?

Prefekt Hufflepuff

W Londynie.-Uniosła wzrok, bo z nieba zaczęły właśnie spadać białe śnieżynki-Śnieg pada-ucieszyła się

Puchonka

Agnes spojrzała na spadające z nieba, białe płatki.
- To znaczy, że powinnyśmy juz wracać do zamku - powiedziała cicho.

Prefekt Hufflepuff

Przeniosła wzrok na swoją dłoń. Przez chwilę patrzyła, jak spadają na nią zimne płatki śniegu i natychmiast topnieją. -Chyba tak-stwierdziła z lekkim smutkiem

Puchonka

- Jeśli chcesz-zostań - powiedziała Agnes i poszła w stronę zamku.

Prefekt Hufflepuff

Przez chwilę patrzyła za odchodzącą Agnes. Po chwili spojrzała na blade już promienie słońca i rzuciła się na delikatną warstwę śniegu

Ślizgonka

Nagle z oddali zaczęła iść w jej kierunku Clara. Miała na sobie śnieżnobiały płaszczyk i w tym samym kolorze wysokie kozaki. Poprawiła ręką, opadające na ramiona loki.

Prefekt Hufflepuff

Usłyszawszy czyjeś kroki, Anaid oparła się na łokciu i patrzyła na zbliżającą się dziewczynę z przyjaznym uśmiechem

Ślizgonka

Dziewczyna patrząc na Anaid odwzajemniła uśmiech, ukazując rządek śnieżnobiałych i równych zębów. Kiedy podeszła do Puchonki wyciągnęła do niej dłoń z białą rękawiczką. - Pomóc?

Prefekt Hufflepuff

Zaśmiała się, chwyciła jej dłoń i podniosła się-Dziękuję-uśmiechnęła się, otrzepując bluzę z białego puchu

Ślizgonka

- Nie boisz się, że będziesz chora? - zapytała z lekkim uśmiechem.

Prefekt Hufflepuff

Nie-uśmiechnęła się-Bardzo przyjemny chłód. Anaid-wyciągnęła do niej rękę

Ślizgonka

- Clara - uścisnęła jej rękę , ściągając wcześniej rękawiczkę, po czym z powrotem ją założyła. - Chłód może być przyjemny, ale niekoniecznie dla organizmu.

Prefekt Hufflepuff

Organizm się przyzwyczai-zapewniła radośnie-Dawno przyjechałaś?

Ślizgonka

- Nie... Nie zdążyłam nawet ogarnąć swojej komnaty. Wpadłam i wypadłam. - odpowiedziałam. - Ale Ty już tu długo urzędujesz?

Prefekt Hufflepuff

No, trochę. Dobre miejsce na pierwszy spacer-stwierdziła rozglądając się dookoła. Śnieg zasłonił już całkiem zieleń trawy, więc dziewczyny otoczone były bielą

Ślizgonka

- Yhm. - potwierdziła, poprawiając kołnierz od płaszczyka. - Takie doskonałe miejsce, ale coś tu pusto...